- Niedzielne święto Teatru Rękawiczka to spełnienie marzeń. Trzy spektakle, w tym dwie premiery to niemałe wyzwanie, tym bardziej, że na widowni zasiadają ludzie teatru pokroju Bartłomieja Ostapczuka, Magdy Chabros i Maksymiliana Rogowskiego, aktora Teatru Wielkiego - mówi Izabela Rękawek, założycielka Teatru Rękawiczka obchodzącego właśnie 15-lecie istnienia.

Dzień dla aktorów Teatru Rękawiczka zaczął się pracowicie. Już od ósmej rano przewozili do Domu Kultury w Garwolinie rekwizyty i elementy scenografii, a potem przez cały dzień brali udział w próbach.

-  Prawdziwy profesjonalista, jakim niewątpliwie jest pan Ostapczuk, dbał o najdrobniejsze szczegóły. Zmęczeni, ale szczęśliwi, młodzi aktorzy z radością obserwowali zapełniającą się widownię. Za chwilę miała nadejść długo oczekiwana godzina - premiera spektaklu "Romanse" - mówi Izabela Rękawek.

- To rzadka chwila, kiedy mogę usiąść na widowni i obejrzeć swój spektakl. Zawsze myślę o światłach i muzyce, za którą jestem odpowiedzialna. Tym razem zawiadywał tym Bartek Ostapczuk, a ja zasiadłam na widowni i dałam się ponieść opowieści bez słów, ale za to pełnej treści, emocji i wrażeń – relacjonuje kierowniczka teatru.

Punktem wyjścia były "Ballady i romanse" Mickiewicza, które zaprowadziły widownię w krainę, snów i marzeń.- Uważam, że powstało arcydzieło i jestem tak dumna z moich aktorów, którzy wspaniale rozkwitli, dojrzali i unieśli ten spektakl na skrzydłach. Owacje na stojąco, tort, podziękowania, jaka szkoda, że to już za nami. Potem nadeszły naprawdę wspaniałe chwile – wspomina Izabela Rękawek.

Wisienką na torcie była wiadomość, że Teatr Rękawiczka zdobył Grand Prix Mazowsza na Mazowieckim Festiwalu Teatrów Amatorskich. W sobotę rano przed próbami "Romansów" teatr pojechał tam ze spektaklem "Homo homini" i został nagrodzony najwyższą i najważniejszą nagrodą, co również znaczy, że taki festiwal za rok odbędzie się u nas w Garwolinie.

Potem na scenie pojawiła się Mała Rękawiczka z "Szekspirem", która rozbawiła widownię do łez. Ostatni spektakl  "Miłość bliźniego" został ciepło przyjęty przez widzów. Teatr O! Mamy, który również wystąpił tego wieczoru, istnieje dopiero 5 lat, a ma na swoim koncie 5 sztuk. Wciąż nieprzerwanie zachwyca determinacją aktorów, którzy pomimo zaganiania i braku czasu, znajdują chwilę, by oddać się swojej pasji.

Izabela Rękawek kieruje słowa uznania dla osób, które wspierały i wspierają Teatr Rękawiczka: -To był naprawdę wspaniały dzień. Spektakle bardzo się podobały, widownia pełna, uznania ze strony pana burmistrza Tadeusza Mikulskiego, pana komendanta Marka Świszcza i pana komendanta Adama Czyżewskiego. Pan Rogacki zapowiada nasz spektakl, Grand Prix Mazowsza, czego chcieć jeszcze? Cóż milszego od wspólnego świętowania wśród przyjaciół i bliskich? Radość wypełniała wiele serc. Obok nas nasi mistrzowie i zarazem przyjaciele, nad nami muzy i dobre anioły. Niezastąpione panie ze Stowarzyszenia Calos Cagathos i ich wierni mężowie dbali o to, żeby nikt nie był głodny. Tyle pozytywnych emocji, dobrej energii, słów uznania. Zapracowaliśmy na ten sukces.

Jakie plan na przyszłość ma Teatr Rękawiczka? Izabela Rękawek zapewnia, że jej aktorzy mają wiele ochoty do pracy. - Teraz nadszedł czas na zasłużony odpoczynek, wszak za pasem wakacje. Trochę tylko smutno, że skończyły się „Inspiracje”, ale czekają nas przecież nowe przygody, nowe wyzwania, nowi ludzie i już nie możemy się doczekać. Mamy też nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie z Magdą i Bartkiem, że zainspirują nas oni jeszcze niejeden raz. Przecież za rok skończymy 16 lat. Znów będzie co świętować.

źródło: materiały prasowe
zdjęcia: 1 - 20 Adrian Stoń, 21 - 43 Anna Piotrowska-Pyra

Autor: opr. Adrian Stoń